Notes.na.6.tygodni 96 (2014): Różnice pomiędzy wersjami
Z Katalog.Czasopism.pl
(Utworzył nową stronę „Przejdź do Notes.na.6.tygodni lub Spisy treści 2014<br /> [[Image:Notes_96_14.jpg|thumb|right|160px|okładka numeru 96/2014]...”) |
|||
Linia 5: | Linia 5: | ||
[[Kategoria:Spisy treści 2014]] | [[Kategoria:Spisy treści 2014]] | ||
− | '''OCAL PLANETĘ, NIE ZABIJ SIEBIE''' | + | '''OCAL PLANETĘ, NIE ZABIJ SIEBIE'''<br /> |
„Dizajn odpowiedzialny społecznie” dawno temu przestał być alternatywnym i niszowym przedsięwzięciem zaprzątającym głowy garstce wrażliwych na sprawy świata praktyków i teoretyków projektowania. Dziś stał się dobrze zadomowionym w kapitalizmie trendem, a tym samym utracił swą niewinność i przejrzystość intencji, jaką zapewniała mu nisza. Dlatego być może sama deklaracja odpowiedzialności już nie wystarczy, musi być ona podparta autokrytyką, która w tym kontekście oznacza zdanie sobie sprawy z ambiwalentnej pozycji, jaką obecnie zajmuje dizajn zaangażowany i wzięcie także za nią odpowiedzialności. W związku z tym stanem rzeczy zapytaliśmy projektantów i krytyków dizajnu: co dziś oznacza bycie odpowiedzialnym projektantem? Kim, z tej perspektywy, jest odpowiedzialny konsument? Co jest pierwsze – odpowiedzialny dizajn czy odpowiedzialne społeczeństwo? | „Dizajn odpowiedzialny społecznie” dawno temu przestał być alternatywnym i niszowym przedsięwzięciem zaprzątającym głowy garstce wrażliwych na sprawy świata praktyków i teoretyków projektowania. Dziś stał się dobrze zadomowionym w kapitalizmie trendem, a tym samym utracił swą niewinność i przejrzystość intencji, jaką zapewniała mu nisza. Dlatego być może sama deklaracja odpowiedzialności już nie wystarczy, musi być ona podparta autokrytyką, która w tym kontekście oznacza zdanie sobie sprawy z ambiwalentnej pozycji, jaką obecnie zajmuje dizajn zaangażowany i wzięcie także za nią odpowiedzialności. W związku z tym stanem rzeczy zapytaliśmy projektantów i krytyków dizajnu: co dziś oznacza bycie odpowiedzialnym projektantem? Kim, z tej perspektywy, jest odpowiedzialny konsument? Co jest pierwsze – odpowiedzialny dizajn czy odpowiedzialne społeczeństwo? | ||
− | '''EMANCYPACYJNE KRZĄTACTWO''' | + | '''EMANCYPACYJNE KRZĄTACTWO'''<br /> |
Nasza współcodzienność – moja i mrówek – nie jest wynikiem jedynie mojej albo ich wiedzy i władzy nad całością, ale efektem nieustannych negocjacji, zaskakiwania siebie nawzajem i komunikacji. Krzątactwo mrówki, żuka gnojaka czy człowieka przy codziennych zajęciach nas łączy – tłumaczy Magdzie Roszkowskiej Jarosław Czarnecki aka Elvin Flamingo, współtwórca wraz z mrówkami farmerkami i tkaczkami projektu Symbiotyczność tworzenia. | Nasza współcodzienność – moja i mrówek – nie jest wynikiem jedynie mojej albo ich wiedzy i władzy nad całością, ale efektem nieustannych negocjacji, zaskakiwania siebie nawzajem i komunikacji. Krzątactwo mrówki, żuka gnojaka czy człowieka przy codziennych zajęciach nas łączy – tłumaczy Magdzie Roszkowskiej Jarosław Czarnecki aka Elvin Flamingo, współtwórca wraz z mrówkami farmerkami i tkaczkami projektu Symbiotyczność tworzenia. | ||
− | '''DIZAJN TYMCZASOWO AUTONOMICZNY''' | + | '''DIZAJN TYMCZASOWO AUTONOMICZNY'''<br /> |
Nieważne, jaką etyczną przejrzystość chcielibyśmy zachować jako indywidua, nie unikniemy brudu na rękach, bo po prostu jesteśmy częścią systemu kapitalistycznego. Projektant, jak zresztą każdy z nas, nie ma za dużego wyboru i po prostu musi działać jak pasożyt. Projektanci o inklinacjach krytycznych powinni ćwiczyć się w wyszukiwaniu i wykorzystywaniu tymczasowych stref autonomii – deklaruje w rozmowie z Magdą Roszkowską Rick Poynor, brytyjski krytyk dizajnu, współtwórca odnowionej wersji manifestu Najpierw rzeczy pierwsze z 2000 roku, który odwiedzi Polskę z okazji Manifest Fest. | Nieważne, jaką etyczną przejrzystość chcielibyśmy zachować jako indywidua, nie unikniemy brudu na rękach, bo po prostu jesteśmy częścią systemu kapitalistycznego. Projektant, jak zresztą każdy z nas, nie ma za dużego wyboru i po prostu musi działać jak pasożyt. Projektanci o inklinacjach krytycznych powinni ćwiczyć się w wyszukiwaniu i wykorzystywaniu tymczasowych stref autonomii – deklaruje w rozmowie z Magdą Roszkowską Rick Poynor, brytyjski krytyk dizajnu, współtwórca odnowionej wersji manifestu Najpierw rzeczy pierwsze z 2000 roku, który odwiedzi Polskę z okazji Manifest Fest. | ||
− | '''TURYSTA - EGZORCYSTA''' | + | '''TURYSTA - EGZORCYSTA'''<br /> |
Uwielbiam nie mieć kontroli nad tym, co się dzieje, jestem od tego kompletnie uzależniony. To najbardziej ekscytująca rzecz w całym procesie tworzenia. Czuję się dużo bardziej szczęśliwy, kiedy dzieją się nieprzewidziane rzeczy, niż kiedy bez zakłóceń realizuję jakiś scenariusz. Prawdopodobnie moim najlepszym miejscem pracy jest droga pomiędzy domem i pracownią. Historie swobodnie rozwijają się, kiedy ja się przemieszczam – opowiada Adzie Banaszak belgijski artysta Francis Alӱs | Uwielbiam nie mieć kontroli nad tym, co się dzieje, jestem od tego kompletnie uzależniony. To najbardziej ekscytująca rzecz w całym procesie tworzenia. Czuję się dużo bardziej szczęśliwy, kiedy dzieją się nieprzewidziane rzeczy, niż kiedy bez zakłóceń realizuję jakiś scenariusz. Prawdopodobnie moim najlepszym miejscem pracy jest droga pomiędzy domem i pracownią. Historie swobodnie rozwijają się, kiedy ja się przemieszczam – opowiada Adzie Banaszak belgijski artysta Francis Alӱs | ||
− | '''NIESPEKTAKULARNA WIELKA SKALA''' | + | '''NIESPEKTAKULARNA WIELKA SKALA'''<br /> |
Staram się być menedżerem mało spektakularnych projektów i chyba to mi przyświeca. Poza tym zdaję sobie sprawę z tego, że widowiskowości i projektów o ogromnej skali będzie bardzo dużo. Chciałbym więc wesprzeć takie działania, które wydają mi się ważne – z Michałem Bieńkiem, kuratorem sztuk wizualnych programu Europejska Stolica Kultury Wrocław 2016, rozmawia Bogna Świątkowska | Staram się być menedżerem mało spektakularnych projektów i chyba to mi przyświeca. Poza tym zdaję sobie sprawę z tego, że widowiskowości i projektów o ogromnej skali będzie bardzo dużo. Chciałbym więc wesprzeć takie działania, które wydają mi się ważne – z Michałem Bieńkiem, kuratorem sztuk wizualnych programu Europejska Stolica Kultury Wrocław 2016, rozmawia Bogna Świątkowska | ||
− | '''AUTONOMICZA PROWIZORKA''' | + | '''AUTONOMICZA PROWIZORKA'''<br /> |
Inaczej niż w latach 70. i 80. skłoting w Europie nie jest już realną alternatywą dla osób, które są przede wszystkim zainteresowane miejscem do mieszkania lub które nie są politycznie zaangażowane. O architekturze, estetyce i mieszkalnictwie skłotowym Grzegorzowi Piotrowskiemu opowiadają Bart van der Steen i Ask Katzeff, autorzy wydanej niedawno książki The City Is Ours. Squatting and Autonomous Movements in Europe from the 1970s to the Present | Inaczej niż w latach 70. i 80. skłoting w Europie nie jest już realną alternatywą dla osób, które są przede wszystkim zainteresowane miejscem do mieszkania lub które nie są politycznie zaangażowane. O architekturze, estetyce i mieszkalnictwie skłotowym Grzegorzowi Piotrowskiemu opowiadają Bart van der Steen i Ask Katzeff, autorzy wydanej niedawno książki The City Is Ours. Squatting and Autonomous Movements in Europe from the 1970s to the Present | ||
− | '''WSPÓLNOTY DŹWIĘKÓW''' | + | '''WSPÓLNOTY DŹWIĘKÓW'''<br /> |
Przez wieki dźwięki dawały ludziom pewne oparcie, poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza gdy pojawiały się o oczekiwanej porze. Wzbudzały niepokój, czujność, gdy pojawiały się niezgodnie z planem lub nie pojawiały się wcale – mówi w rozmowie z Bogną Świątkowską Robert Losiak, muzykolog i kulturoznawca, który kieruje Pracownią Badań Pejzażu Dźwiękowego na Wydziale Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego | Przez wieki dźwięki dawały ludziom pewne oparcie, poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza gdy pojawiały się o oczekiwanej porze. Wzbudzały niepokój, czujność, gdy pojawiały się niezgodnie z planem lub nie pojawiały się wcale – mówi w rozmowie z Bogną Świątkowską Robert Losiak, muzykolog i kulturoznawca, który kieruje Pracownią Badań Pejzażu Dźwiękowego na Wydziale Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego |
Aktualna wersja na dzień 23:02, 10 gru 2014
Przejdź do Notes.na.6.tygodni lub Spisy treści 2014
OCAL PLANETĘ, NIE ZABIJ SIEBIE
„Dizajn odpowiedzialny społecznie” dawno temu przestał być alternatywnym i niszowym przedsięwzięciem zaprzątającym głowy garstce wrażliwych na sprawy świata praktyków i teoretyków projektowania. Dziś stał się dobrze zadomowionym w kapitalizmie trendem, a tym samym utracił swą niewinność i przejrzystość intencji, jaką zapewniała mu nisza. Dlatego być może sama deklaracja odpowiedzialności już nie wystarczy, musi być ona podparta autokrytyką, która w tym kontekście oznacza zdanie sobie sprawy z ambiwalentnej pozycji, jaką obecnie zajmuje dizajn zaangażowany i wzięcie także za nią odpowiedzialności. W związku z tym stanem rzeczy zapytaliśmy projektantów i krytyków dizajnu: co dziś oznacza bycie odpowiedzialnym projektantem? Kim, z tej perspektywy, jest odpowiedzialny konsument? Co jest pierwsze – odpowiedzialny dizajn czy odpowiedzialne społeczeństwo?
EMANCYPACYJNE KRZĄTACTWO
Nasza współcodzienność – moja i mrówek – nie jest wynikiem jedynie mojej albo ich wiedzy i władzy nad całością, ale efektem nieustannych negocjacji, zaskakiwania siebie nawzajem i komunikacji. Krzątactwo mrówki, żuka gnojaka czy człowieka przy codziennych zajęciach nas łączy – tłumaczy Magdzie Roszkowskiej Jarosław Czarnecki aka Elvin Flamingo, współtwórca wraz z mrówkami farmerkami i tkaczkami projektu Symbiotyczność tworzenia.
DIZAJN TYMCZASOWO AUTONOMICZNY
Nieważne, jaką etyczną przejrzystość chcielibyśmy zachować jako indywidua, nie unikniemy brudu na rękach, bo po prostu jesteśmy częścią systemu kapitalistycznego. Projektant, jak zresztą każdy z nas, nie ma za dużego wyboru i po prostu musi działać jak pasożyt. Projektanci o inklinacjach krytycznych powinni ćwiczyć się w wyszukiwaniu i wykorzystywaniu tymczasowych stref autonomii – deklaruje w rozmowie z Magdą Roszkowską Rick Poynor, brytyjski krytyk dizajnu, współtwórca odnowionej wersji manifestu Najpierw rzeczy pierwsze z 2000 roku, który odwiedzi Polskę z okazji Manifest Fest.
TURYSTA - EGZORCYSTA
Uwielbiam nie mieć kontroli nad tym, co się dzieje, jestem od tego kompletnie uzależniony. To najbardziej ekscytująca rzecz w całym procesie tworzenia. Czuję się dużo bardziej szczęśliwy, kiedy dzieją się nieprzewidziane rzeczy, niż kiedy bez zakłóceń realizuję jakiś scenariusz. Prawdopodobnie moim najlepszym miejscem pracy jest droga pomiędzy domem i pracownią. Historie swobodnie rozwijają się, kiedy ja się przemieszczam – opowiada Adzie Banaszak belgijski artysta Francis Alӱs
NIESPEKTAKULARNA WIELKA SKALA
Staram się być menedżerem mało spektakularnych projektów i chyba to mi przyświeca. Poza tym zdaję sobie sprawę z tego, że widowiskowości i projektów o ogromnej skali będzie bardzo dużo. Chciałbym więc wesprzeć takie działania, które wydają mi się ważne – z Michałem Bieńkiem, kuratorem sztuk wizualnych programu Europejska Stolica Kultury Wrocław 2016, rozmawia Bogna Świątkowska
AUTONOMICZA PROWIZORKA
Inaczej niż w latach 70. i 80. skłoting w Europie nie jest już realną alternatywą dla osób, które są przede wszystkim zainteresowane miejscem do mieszkania lub które nie są politycznie zaangażowane. O architekturze, estetyce i mieszkalnictwie skłotowym Grzegorzowi Piotrowskiemu opowiadają Bart van der Steen i Ask Katzeff, autorzy wydanej niedawno książki The City Is Ours. Squatting and Autonomous Movements in Europe from the 1970s to the Present
WSPÓLNOTY DŹWIĘKÓW
Przez wieki dźwięki dawały ludziom pewne oparcie, poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza gdy pojawiały się o oczekiwanej porze. Wzbudzały niepokój, czujność, gdy pojawiały się niezgodnie z planem lub nie pojawiały się wcale – mówi w rozmowie z Bogną Świątkowską Robert Losiak, muzykolog i kulturoznawca, który kieruje Pracownią Badań Pejzażu Dźwiękowego na Wydziale Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego