Porcys 8/2004
Z Katalog.Czasopism.pl
Przejdź do Porcys lub Spisy treści 2004
Recenzje
Les Savy Fav: Inches
Przez długi czas istnienia strony, nie mieliśmy nigdy okazji oddać wprost hołdu najważniejszej dziś punkowej formacji świata, zespołu-instytucji, którego działalność nie tylko pozwoliła przetrwać gatunkowi w ciężkich latach medialnej nieobecności, zainspirowała dziesiątki młodych grup i wypromowała zdolnych artystów w wytwórni Frenchkiss, ale i zaowocowała serią wspaniałych, bezskaźnych płyt, wybuchających niespotykanym dziś żarem, energią i melodyczną potęgą. Ta kompilacja winylowych singli, jako projekt wykoncypowana w dniu powstania zespołu, podsumowuje dorobek LSF w formie eksluzywnej antologii.
Fennesz: Venice
Austriacki gitarzysta eksperymentator i wirtuoz laptopów, największa postać europejskiej awangardowej elektroniki, oficjalnie (po drodze były liczne kolaboracje, krążek live i składak) follow-upuje swoje opus magnum, wybitny krążek Endless Summer z 2001 (ultymatywną eksplorację napięcia między melodycznością i dekonstrukcją przetworzonych organicznych tekstur) bardziej stonowaną, ciemną, błotnistą propozycją, udowadniając dalsze królowanie na polu abstrakcyjnych obrazów dźwiękowych.
Skalpel: Skalpel
Oczekiwania sięgały chorobliwych rozmiarów, ale wrocławski duet dokonuje rzeczy niemożliwej i przebija i-tak-rewelacyjną zeszłoroczną EP-kę Scultpure, odważnie poszerzając spektrum stylistyczne i utrzymując niewyobrażalnie wysoką jakość materiału. W efekcie, pomijając już fakt realnego zaistnienia w światowych kręgach (rzecz dla polskiej rozrywki bezprecedensowa od czasu Basi), Skalpel nagrał jeden z najlepszych polskich longplayów ostatnich lat, reanimując zakurzone jazzowe analogi z perfekcyjnym wyczuciem i natchnieniem.
Kanye West: The College Dropout
Czołowy hip-hopowy producent globu debiutuje w roli MC, dostarczając radosnej, ciepło brzmiącej mozaiki r&b, soulu oraz popu i snując humorystyczną krucjatę przeciwko edukacji i szkole. Gości plejada, z Jay-Z, Talibem Kweli i Mos Defem na czele. Klasyczny typ letniego, wakacyjnego, słonecznego dysku, który będziemy pewnie katować do upadłego na zbliżającym się, kolektywnym urlopie.
Controller.Controller: History (EP)
Jak utanecznione Pretty Girls Make Graves, ta kanadyjska ekipa czerpie bezczelnie z amerykańskiej nowej fali końca lat siedemdziesiątych tudzież bieżącego post-punku i wtłacza w fotel serią zadawanych z precyzją, dziko przyswajalnych ciosów. Dramaturgia, energia, lekkość. Aż za łatwo im to przychodzi, serio.
Cee-Lo: Cee-Lo Green... Is The Soul Machine
Drugi krążek ambitnego, bezustannie zestawianego z Outkastem (zwłaszcza dwoma ostatnimi albumami Atlantczyków) rapera, angażującego do swej stylistyki soul-hopowe smaczki pod okiem śmietanki realizatorów (by wymienić Neptunes, Timbalanda czy Organized Noize). Hot stuff winien okupować charty.
Stereolab: Margerine Eclipse
Dziewiąte długogrające wydawnictwo to... dziewiąte długogrające wydawnictwo Stereolab.
Erlend Řye: DJ Kicks
Ten stanowiący połowę Kings Of Convenience (patrz okienko niżej) pacjent para się też didżejowaniem i obwieszcza to światu wraz z tym oto miksem, swobodnie interpretując między innymi Smiths, Rapture i Röyksopp.
Jason Forrest: The Unrelenting Songs Of The 1979 Post Disco Crash
Zaiste metoda żonglowania cytatami nasuwa (dobre) skojarzenia z Avalanches, ale odwrotnie niż oni lub Prefuse 73, Forrest nie tworzy płynnych kompozycji, ledwie szatkując kilka sampli i urywając je po chwili, co przywołuje klimat domowej zabawy na kompie.
Charalambides: Joy Shapes
Ta nazwa to greckie imię, a za nią kryje się kilkanaście lat funkcjonowania i tyle samo (licząc powiązane dzieła solowe członków) popełnionych płyt. Tegoroczna jest przekroczeniem zasad rządzących współczesną psychodelią.
Kings Of Convenience: Riot On An Empty Street
Norweskie akustyczne duo na trzecim albumie powiela tradycjonalistyczne rozwiązania ze ślicznej poprzedniczki Quiet Is The New Loud, unikając flirtów z technicznymi zainteresowaniami Erlenda.
Espers: Espers
Wpisując się w neo-folkowe orzeźwienie obserwowane ostatnimi miesiącami, to folk-rockowe trio oferuje kameralne ballady zainfekowane halucynacyjnym wirusem.
Dios: Dios
Na granicy post-country i nostalgicznych popowych starań, ta kalifornijska grupa zabiera na nostalgiczną podróż w estetyczną przeszłość okolicy.
TV On The Radio: Desperate Youth, Blood Thirsty Babes
Recenzję debiutanckiej EP-ki Nowojorczyków kończyliśmy z nadzieją, że na full-length podążą oni we właściwym kierunku. Ale jeśli rozpoczynają go od utworu zatytułowanego "The Wrong Way", to znaczy, że coś tu nie gra.
Royal City: Little Heart's Ease
Trzeci krążek pochodzącego z Toronto, kierowanego przez Aarona Richesa macierzystego alt-country'owego bandu folkowego gitarzysty Jima Guthrie chwilami zahacza o mdłą przeciętność.
Listy
Anglicyzmy
Jazz
Tool, Radiohead
Słów kilka
Secret Machines
Zwan