Nasza strona internetowa używa plików cookie (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych. Każdy ma możliwość wyłączenia plików cookie w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.

Magazyn Literacki KSIĄŻKI 6 (153) 2009

Z Katalog.Czasopism.pl

Wersja Martapatoleta (dyskusja | edycje) z dnia 20:17, 6 gru 2015

(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

Przejdź do Magazyn Literacki KSIĄŻKI lub Spisy treści 2009


okładka numeru 6 (153) 2009


Książki na lato
Błyskotliwie, śmiesznie, czasem do rymu - Temat numeru

Od ostatnich lat poprzedniego wieku niemal wszyscy turyści odwiedzający magiczną Toskanię, jeden z najpiękniejszych regionów nie tylko Włoch, ale całego świata, podróżują z dwoma jakby splecionymi ze sobą książkami. Pierwszą jest przewodnik londyńskiego wydawnictwa Dorling Kindersley zatytułowany „Florence and Tuscany” za słynnej serii „Eyewitness Travel Guides”, u nas wydany pod marką „Wiedzy i Życia” jako „Florencja i Toskania”, a drugą kultowa (tutaj to słowo całkowicie pasuje) powieść Frances Mayes „Under the Tuscan Sun” czyli „Pod słońcem Toskanii”, wydana po raz pierwszy w 1996 roku, a w Polsce od dziesięciu lat wznawiana przez wydawnictwo Prószyński i S-ka. Na podstawie tej książki powstał pełen uroku film, który zdobył również wielką popularność, trafiając – tak jak książka – swą ciepłą, czasem wzruszającą, a przy tym prostą i pełną humoru fabułą, do serc wielu widzów. Te dwa tytuły wydane w wielu wersjach – od angielskiej, przez niemal wszystkie języki europejskie, po japońską i jeszcze bardziej egzotyczne mutacje, stały się w ciągu ostatnich lat najwspanialszą lekturą wakacyjną. Jednocześnie najlepiej ukazują, jakie rodzaje książek lubią i potrzebują czytelnicy podczas letnich podróży. Na lotniskach, dworcach kolejowych i autobusowych, podczas przelotów i przejazdów, na plażach, przy basenach, w kawiarniach, na ławkach ulicznych, w parkach, w samochodach – wszędzie widać było ludzi zaczytanych albo w przewodniku, albo w powieści, albo wręcz w obu tekstach jednocześnie. A jak aktualnie nie czytali, to nieśli je ze sobą, wieźli na tylnej półce samochodu, czy wystawały im z torby podróżnej.

Podobne zjawisko stworzyła bliźniacza para książek o Prowansji – znowu przewodnik z tej samej serii wydawnictwa Dorling Kindersley i równie kultowa i wcześniej, bo w roku 1989, wydana powieść, w tym przypadku „Rok w Prowansji” Petera Mayle’a. Autor ten wykorzystał południowe klimaty jeszcze w wielu tytułach, z których wymieńmy tu: „Prowansja od A do Z”, „Dobry rok”, na podstawie którego powstał równie ciepły i miły film, „Zawsze Prowansja”, „Hotel Pastis”, „Lekcje francuskiego”, czy „Wszystko, tylko nie …”. Podobnie przywołana wcześniej Frances Mayes temat toskański wykorzystała jeszcze w powieści „Bella Toskania”, a także napisała inne książki w podobnym duchu, lecz o innych częściach świata – „Słodką leniwą Georgię” czy „Rok w podróży. Dziennik pasjonatki”, gdzie dominują motywy śródziemnomorskie, ale też pojawiają się odniesienia do Wysp Brytyjskich.

Czy wampir zostanie Potterem?
Rynek książki dziecięco-młodzieżowej: nie grozi nam nuda

Rok, który upłynął od ukazania się poprzedniego dodatku o książkach dziecięcych (czerwiec 2008) nie wyróżnił się szczególnie dramatycznymi wydarzeniami na tej scenie. Mówiąc inaczej: nie pojawił się następca Harry’ego Pottera. Nie było jednak nudno!

„Różnorodność” (deklarowana rok temu przez indagowanych wydawców jako podstawowy wyznacznik ówczesnego i przyszłego polskiego rynku książki dla najmłodszych) realizuje się w całej pełni, jakkolwiek silniej niż w ubiegłych latach zaznaczyło się istnienie masowych „brandów”. Krew w obserwatorach rynku zmroziło zaktywizowanie się (młodocianych) wampirów. Nie nastąpiły jednak bardzo znaczące zmiany ani przesunięcia w rankingu największych wydawnictw sektora, jakkolwiek dynamika wzrostu niektórych z graczy tego rynku nieco się zmieniła.

Odwaga Herlinga
Włodzimierz Bolecki - Rozmowa numeru

-Dwa lata temu, siedem lat po śmierci autora, opublikowane zostało nieznane wcześniej opowiadanie Gustawa Herlinga-Grudzińskiego „Wiek bibilijny i śmierć”. Czy w nowej, krytycznej edycji jego „Dzieł zebranych” czytelnika spotkają podobne niespodzianki?

-Podobne – raczej nie. Są, oczywiście, w archiwum Herlinga drobne, nieznane teksty, np. kilkustronicowy „Koncert europejski”, ale żaden z nich nie ma takiej rangi, jak dwa niedokończone opowiadania – „Wędrowiec cmentarzy” oraz „Wiek biblijny i śmierć” – odnalezione przez córkę pisarza, Martę Herling i już opublikowane.

-Czego, w takim razie, możemy spodziewać się po „Dziełach zebranych”, których pierwszy tom ukazać się ma w przyszłym roku?

-Po pierwsze, zebrania tekstów rozproszonych, zaczynając od artykułów z prasy emigracyjnej, znanych w Polsce niewielu osobom. Artykuły te przez wiele lat składały się na publiczny wizerunek czynnego krytyka. A Herling pisał bardzo dużo. Po drugie, znajdą się w „Dziełach” teksty jeszcze mniej znane, nawet nie publikowane, związane z działalnością Herlinga w Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, w której w latach 1952-1955 kierował działem kulturalnym, a z którą – po przenosinach do Neapolu – współpracował jeszcze przez kilka lat. Felietony te przypomniała ostatnio Violetta Weiss-Milewska, badaczka spuścizny polskich pisarzy w RWE, wcześniej pisał o nich Konrad Tatarowski. Teraz, ta najsłabiej znana część dorobku pisarza, wejdzie do jego kanonu. Po trzecie, wejdą do tej edycji rozproszone wypowiedzi pisarza, wywiady prasowe, krótkie komentarze i długie rozmowy książkowe, a także wybrane nagrania głosu pisarza na CD. I po czwarte, będzie to edycja naukowa – zawierająca obfite komentarze edytorskie.

Dzień Szakala - Frederick Forsyth
Najważniejsze książki XX wieku

Należy do najpopularniejszych i cenionych współczesnych mistrzów literatury sensacyjnej. Powieści „Dzień Szakala”, „Psy wojny” czy „Akta Odessy” stały się bestsellerami zdobywając renomę na całym świecie.

Frederick Forsyth urodził się w 1938 roku w angielskim mieście Ashford w hrabstwie Kent. Od najmłodszych lat interesował się lotnictwem i podczas służby wojskowej został najmłodszym pilotem w historii brytyjskiego lotnictwa wojskowego (miał 19 lat). Zanim poświęcił się twórczości literackiej przez wiele lat był dziennikarzem. Jako korespondent Agencji Reutera oraz BBC przebywał m.in. we: Francji, Czechosłowacji, NRD, na Węgrzech i w Nigerii.

Zadebiutował w 1969 roku reportażem książkowym o wojnie w Biafrze pt. „Słowo białego człowieka”. Słynny „Dzień Szakala” (1971) był jego drugą książką. W następnym roku wydał „Akta Odessy”, a w dwa lata później ukazały się „Psy wojny”. Do bardziej znanych jego książek wydanych w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych należą m.in.: „Diabelska alternatywa”, „Czwarty protokół”, „Negocjator”, „Pięść Boga”, „Ikona”. W tym stuleciu ukazały się powieści: „Mściciel” i „Afgańczyk” oraz tom opowiadań „Weteran”. Na 2010 rok pisarz zapowiedział powieść „Kobra”.

Jedna pani powiedziała
Co czytają inni

Ostatnio spędzić musiałem sporo czasu w poczekalniach lekarskich. Nie uważam tego za dopust boży, jako że nadganiam zaległości w lekturze. Tym razem czytanie szło mi opornie – kryzys wyzwolił w ludziach przekonanie, że, po pierwsze, za kłopotami stoją „oni”, i, po drugie, „onych” koniecznie trzeba nazwać, napiętnować, zniszczyć. I nawet jeśli nie dałem się sam wciągnąć w rozmowę, musiałem chcąc nie chcąc przysłuchiwać się mędrcom z lekarskiej poczekalni.

Nie mam zamiaru zanudzać czytelników relacjonowaniem, czego dowiedziałem się o „onych”, bo podobne tajemnice mają do przekazania pasażerowie autobusu, klienci w osiedlowym sklepie czy taksówkarze. To elementy spiskowej teorii dziejów, wiary jednoczącej ponad podziałami. Jak dowodzi David Aaronovitch w „Voodoo histories” (Cape), każde załamanie się rynku, każda wojna, każda trudna do opanowania epidemia sprawiają, że zaczynamy się zastanawiać, kto za tym stoi i co z tego ma, albo mieć będzie.